sobota, 11 lipca 2015

Inaczej (Aleksandra Weszka)


W upale, wracając z zakupów, stwierdziłam razem z Olą, że pójdę z nią jeszcze wieczorem na zdjęcia. Był to bardzo dobry pomysł, bo już kilka godzin później rozpętała się okropna burza i nic z tej sesji by nie wyszło, jakbyśmy ją przełożyły. Miejsce na sesje wybrałyśmy dość spontanicznie. Same na początku nie wiedziałyśmy, gdzie pójdziemy. Wybrałyśmy miejsce, które prawie codziennie mijam, zwyczajne, nigdy nie patrzyłam na nie okiem fotografa. A jednak. Ciekawe, ile jeszcze jest takich bliskich, ale nieodkrytych miejsc. Ola i tak na zdjęcia trochę czekała, bo przez trzy dni nie miałam dostępu do prądu i nie mam na myśli tego, że nie mogłam włączyć komputera, internetu czy naładować telefonu, ale o tym, że nie było ciepłej wody i lodówka nie działała. Grrr…. Ale nie ma co narzekać, cała moja malutka miejscowość i okolica tak miała, więc nie byłam sama, he he. Szybciutka sesja i wspaniałe efekty, zapraszam do obejrzenia:

 


mod. Aleksandra Weszka
miejsce. Orzesze
7.07.2015




  Zapraszam wszystkich chętnych na zdjęcia! 
✉ szymanczykjulia@gmail.com
wiadomość prywatna na Facebooku